Forum Romanum 27

Dorota - taka zwykła

Pomysł na temat zaczerpnięty z najnowszej notki na Murdoc'owym blogu Razz

A więc, nałogi, uzależnienia wszelkiego typu sprawiają mnóstwo problemów, i to niekoniecznie tylko ze zdrowiem. Sprawiają, że mamy coraz mniej czasu dla bliskich, pracę, naukę... Często przez nałóg tracimi mnóstwo pieniędzy, przyjaciół... Czy warto? Jasne, że nie. Ale przecież miliony osób na całym świecie są od czegoś uzależnione. Narkotyki, alkohol, komputer... I tak bezpowrotnie tracimy nasz czas, godziny swojego życia. "Silną wolę trzeba mieć!" << łatwiej powiedzieć, niż zrobić ;] No ale z drugiej strony, jeżeli ktoś naprawde chce sobie zmarnować życie, to prosze bardzo.
"Wszystko jest dla ludzi" << tak, ale dla tych, którzy umieją z tego ODPOWIEDNIO korzystać. Pić można, ale z umiarem ;] Co do narkotyków, wiadomo, wpływają niekorzystnie na nasz organizm, ale raz spróbować można, tak dla zaspokojenia czystej ludzkiej ciekawości. Musze przyznać, że to nic ciekawego, a efekty marne ;]

Murdoc

Należy czerpać z życia co i ile się chce, ale przy tym pamiętająć o umiarze i nie szkodzeniu przy tym sobie i innym.
@ Temat przeniosłem z "Strange - topic" tutaj, bo jest on niewątpliwe ważny i godny uwagi.
@ PS Miło mi, że moje notki mogą być natchnieniem to założenia nowego tematu. Choć w "przemyślenia i dyskusje" są same tematy zapoczerpnięte z bloga. Mimo to tego oto tematu ja nie wymyśliłem, więc magia mego pisania działa. Wink

Dorota - taka zwykła

Ale z jednym się z Tobą, drogi Murdoc'u, nie zgodze Razz

Według mnie można by było zalegalizować "lekkie narkotyki" od pewnego wieku [18 rok życia IMO by był najlepszy ;]] ponieważ jednostka ludźka jest już pełnoletnia, więc może robić ze swoim życiem co chce, a jeśli chce je sobie spieprzyć to prosze bardzo. Poza tym zakazy spożywania, a nawet posiadania "trawki" to ograniczenie ludźkiej wolności w pewnym sensie, a skoro jest demokracja, to to chyba nie powinno mieć miejsca :] Wiadomo też, że "zakazany owoc kusi najbardziej", tu też to powiedzenie się sprawdza. Następny argument, wszystko jest dla ludzi, i wiadomo, że człowiek to cholernie ciekawska bestia ;] Wiem, że dużo osób po spróbowaniu raz, nie popadło w nałóg, a wręcz już nigdy po narkotyki nie sięgło. I na koniec, nie jestem "za" dlatego, że sama pale, co to, to nie. Ale uważam, że odpowiedzialni już za siebie ludzie powinni mieć możliwość decydowaniu o swoim życiu. AMEN ;P

cierpus

A ja jestem przeciwko zalegalizowaniu ;] Tak owszem są Ci którzy sięgną raz i na tym koniec, ale są i tacy którzy poddają się właśnie takim pokusą - które zgodzisz się ze mną nie są najlepsze...popadają w nałóg zupełnie nieświadomie i nie potrafią z nich wyjść. Narkotyk to nic dobrego - oprocz tego, że na pare godzin masz fajną faze (albo co lepsze -zwiecha) - mówie tu tylko o tych słabych uzywkach bo innych nie znam Razz

...dlaczego mamy legalizować coś co do niczego dobrego nie prowadzi ?! nie rozumiem...

Jotbe

"...marihuana- leczy głowy chore. Prochy- nie, pod żadnym pozorem..."
Tak głoszą rapy polskie... ehh powiem tak: ja jestem za legalizacją. I tak każdy może jarać zioło w Polsce, a legalizacja wprowadziłaby jakiś tam hajsik do biednej polskiej kasy. Oczywiście wolałbym, żeby prawo już wtedy regulowało odpowiednio wiek korzystaczy.
Nałogi bywają przyjemne- ja raczej porzucam, wolę trzeźwy umysł.

yaiba

hehe to prawda, troche kasy bybyło ale ile diletów by z kasami fiskalnymi łaziło po mieście i wciskało innym ten szit...jeśli legalizować - proszę nardzo ale chyba nie od 18, bo niektórym szajba i tak odbija w tym wieku, 20lat - to chyba w miarę dobra granica. Osobieście nie palę trafki, ale zdarzyło mi się spróbować, co najlepsze - wogóle mnie nie zjarała <lol>

Murdoc

Taa, dealerzy z kasami fiskalnymi, siedzący pod blokiem, a to dobre! Niech sobie legalizują, kasa wpadnie, a i weselej będzie na ulicach. Mogę się założyc, że wtedy wzrosłaby dimetralnie liczba cpunów, a po jakimś czasie spadłaby bardziej, niż przed zalegalizowaniem.

cierpus

optymistyczne podejście...

Lee

Wogóle Murdoc ostatnio optymistycznie myśli. Zmarnuje się biedaczek nie ma co... Wink

A wracając do tematu. Czy jestem za legalizacją? Nie wiem. Z jednej strony to dobre, bo wszystko co dozwolone nie kusi. A z drugiej strony gdyby zalegalizowana trawkę i byłaby od 18 lat byłaby rozpowszechniona jak papierosy czy alkohol. No i kusiłaby łepki. Nie wiem czy to byłby przyjemny widok: dwunastolatek i trawką...

Outhlar

A no właśnie. Tak czy owak jest trudniejszy dostęp do narkotyków. Ale wiemy przecież, że dla chcącego nic trudnego.
Chciałam poruszyć inny nałóg - komputer/internet. Jesteście uzależnieni? Bo ja trochę tak.

Murdoc

Blog + forum + gg + Tibia [taka gra sieciowa] = oto i moje uzależnienia. Choć dam radę bez nich przetrwać długo, np. 2 tygodnie, gdy byłem w Grecji. Wink

cierpus

"A jak byłem w Grecji...." mehehehe Razz

<--- No co? No byłem! No dobra, wiem, wiem... xD //Murdoc
...wiesz musiałam to napisać bo od razu mi się przypomniało... hihi Wink

//Cierpus

Outhlar

Ja też potrafię np. jak byłam na Słowacji - też 2 tygodnie Razz

. Ale jeśli miałabym siedzieć w domu a przy mnie byłby komputer (oczywiście z podłączonym netem) to niedługo bym tak mogła bez wchodzenia do niego Wink

Jotbe

jestem uzależniony od mówienia
i od patrzenia na zegarek

Murdoc

Ja również, no i od myślenia... stety, niestety... Wink

Outhlar

Albo od udawania, że się myśli Razz

Murdoc

Cicho, bo się wyda. Razz

Jotbe

nie ma to jak być szarlatanem

Murdoc

Taa, a ja jestem adminem... no i co? Razz

Outhlar

Czyżby to wszystko było na temat ?? Wink

Jotbe

You will join us...or die! Tschhh- pahhh...
Oczywiście, manie są nałogami, a my jesteśmy maniakami SW, czyż nie?
[force persuade] You want to be a StarWars Maniac...

Murdoc

Eyyy-uyyy-ayyy [czebaka]
A jakże, oglądanie przynajmniej 2 razy w roku tej samej sagi to jest nałóg.
Bip-pip-bip [ar tu di tu]
"[force persuade] - You can go on.
- Thank You." Szturmowcy są podadni na uleganie trików Mocy. Wink

Jotbe

nie zwykłem oglądać 2 razy tego samego tak jak i czytać: panta rhei, wszystko płynie i nie wchodzimy 2 razy do tej samej rzeki, ale zdaje mi się, że w odpowiednim towarzystwie przyjdzie mi jeszcze obejrzeć całą sagę...

Murdoc

W takim razie mój nałóg należy traktować nie jako uzależnienie, a zboczenie. Wink

Jotbe

póki nie chłoszczesz się w kasku Vadera przy muzyce z gwiezdnych wojen to wszystko w porządzku... nie robisz tego, prawda?